
W dobie nieuchronnej transformacji w kierunku elektromobilności, Bentley postanowił pożegnać swoją legendarną, spalinową jednostkę napędową W12 w najbardziej spektakularny sposób. Oto Batur Convertible – ręcznie budowany kabriolet od dywizji Mulliner, który jest nie tylko pokazem luksusu, ale przede wszystkim ostatnim hołdem dla potęgi dwunastu cylindrów.
Era silników spalinowych powoli dobiega końca, a cała branża motoryzacyjna przygotowuje się na przejście na zeroemisyjne źródła napędu, co ma stać się standardem w okolicach 2030 roku. Zanim to jednak nastąpi, luksusowe marki, takie jak Bentley, zamierzają zamknąć ten rozdział historii z prawdziwym przytupem. Najnowszym tego dowodem jest Batur Convertible. Za projekt odpowiada Mulliner, wewnętrzny dział Bentleya specjalizujący się w tworzeniu unikatowych, ręcznie wykańczanych pojazdów na specjalne zamówienie. Batur w wersji bez dachu to już trzecie wielkie dzieło z tej serii, dołączając do zaprezentowanych wcześniej modeli Batur w nadwoziu coupe oraz Bacalar. Każdy z nich jest manifestacją filozofii marki, zachęcającą najzamożniejszych klientów do wyboru absolutnej personalizacji zamiast standardowej oferty.
Jednak ten kabriolet ma do spełnienia wyższą misję. To oficjalne pożegnanie z ikonicznym, 6-litrowym, podwójnie turbodoładowanym silnikiem W12. W swoim ostatnim wcieleniu legendarna jednostka generuje oszałamiającą moc blisko 750 koni mechanicznych, czyniąc Batur Convertible jednym z najpotężniejszych kabrioletów w historii marki.
Prezentowany egzemplarz zachwyca dbałością o detale. Nadwozie pokryto lakierem o nazwie Opalite, który stanowi tło dla kontrastującego, czarnego pasa wyścigowego (Beluga) z subtelnymi, pomarańczowymi akcentami w kolorze Mandarin. Ten sam pomarańczowy odcień zdobi również charakterystyczną dla modelu osłonę chłodnicy oraz pięcioramienne, kute felgi aluminiowe.
Mimo sportowego charakteru, Batur Convertible z każdego kąta emanuje elegancją. Po złożeniu dachu ukazuje się asymetryczne wnętrze, w którym fotel kierowcy obszyto czarną skórą Beluga, podczas gdy siedzenie pasażera wykończono kontrastującym, jasnym odcieniem Linen. Mimo zderzenia barw, całość tworzy spójną wizualnie kompozycję, a pomarańczowe akcenty Mandarin ponownie pojawiają się na różnych elementach kokpitu. Jak podkreśla sam Bentley: „Specyfikacja tego Batur Convertible ujawnia pasję do detali ze strony klienta, powołaną do życia przez drobiazgowe rzemiosło zespołu Mulliner. Same elementy wykończeniowe wykonano z lekkiego tytanu”.